


Źródło:
Barry Bannan publicznie przeprosił rodzinę, klub i kibiców za swoje zachowanie. Młody pomocnik ze Szkocji nad ranem 23 października został zatrzymany po tym jak będąc pod wpływem alkoholu uderzył swoim Range Roverem Sport w barierę na autostradzie M1, a następnie zbiegł z miejsca wypadku. Wkrótce policja zatrzymała samochód piłkarza, który jechał wraz z Jamesem Collinsem, ale tym młodym, który niedawno odszedł z Aston Villi.
W odbytej rozprawie sąd ukarał pomocnika The Villains karą 4,5 tysiąca funtów oraz 18 miesięcznym zakazem kierowania pojazdami mechanicznymi. Barry Bannan po usłyszeniu wyroku stwierdził, ze jest mu przykro, ze zawiódł rodzinę, klub, kibiców i wszystkie te osoby, które mu ufały i pomagały w rozwoju kariery. Jazdę pod wpływem alkoholu uznał za powążne wykroczenie i jak powiedział nie znajduje dla siebie żadnego usprawiedliwienia. Piłkarz podczas postępowania sadowego był odsunięty od gry, a dopiero przed ostateczna rozprawą wrócił na boisko by przez kilkadziesiat minut wspomóc kolegów w meczu z Tottenhamem. Teraz podziękował klubowi za wsparcie podczas rozprawy i zadeklarował chęć jak najszybszego powrotu do pełnej dyspozycji by pomóc drużynie w ciężkich spotkaniach jakie czekają Aston Villę.
Alex Mcleish stwierdził, że piłkarz poniósł już odpowiednią karę i będzie to na pewno dobra nauczka dla młodego Bannana. Klub wyciągnie też odpowiednie konsekwencje, za to że zawodnik nie był w stanie wypełniać wszystkie zobowiązania wobec klubu, a swoim zachowaniem przyniósł wstyd. Sam piłkarz wykazał pełną skruchę i według szkockiego menedżera teraz będzie w pełni zdyscyplinowany skupiał się na swoim rozwoju piłkarza.