


Źródło:
Pierwszy występ Jermaina Jenasa w barwach Aston Villi oddala się w czasie. Kolejna kontuzja piłkarza odsuwa jego debiut. Jednak Alex McLeish wciąż wierzy, że wypożyczony Kogut może wzmocnić jego zespół.
W ostatnich godzinach BigEck dopiął swego i ściągnął na Villa Park byłego swojego podopiecznego Alana Huttona. W pakiecie ze szkockim defensorem dostał pomocnika ze stażem w angielskiej kadrze Jermaina Jenasa. Pierwszy nie rozegrał jeszcze nawet przyzwoitego meczu w barwach the Villans, a drugi nie pojawił się w ogóle na boisku.
Pomocnik Tottenhamu najpierw szuka formy, a teraz leczy kolejną kontuzję. Ponoć tak szybko chciał się okazać w nowy miejscu, że pojawiły się problemy z achillesem. Ponoć jeszcze miesiąc będzie musiał się leczyć. Potem pewnie znowu będzie szukał formy. Oby nie z takim skutkiem jak teraz.
McLeish wykazuje wiele optymizmu, twierdząc, że lekarze przesadzają, a Jenas to dynamit, którego mu brakuje w środku pola. Tymczasem West Ham gdy okazało się, że wypożyczony David Bentley to chorowity bubel to odesłał Koguta do macierzystego klubu. Kontuzja kolana wyklucza pomocnika Spurs z gry przez pół roku, a WHU liczy pieniądze i pozbyło się balastu. Jak długo my będziemy hodować Koguta z problemami zdrowotnymi? Ponoć też mamy być oszczędni, a "dynamit" póki co wygląda jak przemoczony kapiszon.


