W tym roku szybciej rozpoczęła się karuzela transferowa. Jak zwykle w komentach możecie dopisywać wszystkie zasłyszane ploty, a w newsach będą się pojawiać sprawdzone już informacje. Na razie sprawdzona informacją jest, że Paul Lambert zostaje na Villa Park. Reszta to dość wielka niewiadoma.

Po dramatycznej walce zespół szkockiego szkoleniowca utrzymał się w Premierleague. Aston Villa przeszła prawdziwy chrzest bojowy. Nękana kontuzjami oraz wewnętrznymi sporami była drużyną najmłodszą w lidze. Dlatego dość naturalnym był fakt, że forma mocno falowała. Od wspaniałych wygranych z Liverpoolem czy Norwich do sromotnej klęski z Chelsea i upokarzającego półfinału z Bradford, a to wszystko na przestrzeni miesiąca. Wielu wskazywało zespół Lamberta jako kandydata do spadku, a ich pozycja w tabeli na to wskazywała przez szereg tygodni. Jednak w kluczowym momencie The Villans zaczęli wygrywać. Gwiazda ligi stał się Christian Benteke, obiecująco rozwija się kariera Weimanna, odblokował się Agbonlahor, do tego doszły fantastyczne wyczyny Brada Guzana w bramce, odnowiony Fabian Delph, solidny Matthew Lowton oraz coraz lepiej radzący sobie Westwood.

Przyznam się, ze gdy w ostatnich Lepiejach rozpisywałem kalendarz na rok 2013 to sam sobie nie wierzyłem gdy wypisywałem prognozowane wyniki. Aston Villa grała fatalnie, dosłownie przerżnęła mecz z Wigan (głównym rywalem do utrzymania), a Paul Lambert wyglądał na pogubionego. Na dodatek władze nie dały pieniędzy by zimą się wzmocnić i relegacja zdawała się być całkiem realna. Zresztą była w sumie do przedostatniej kolejki.

Spadek mógł być zabójczy. Nowa transza telewizyjna uciekłaby sprzed nosa, a wysokie kontrakty takich piłkarzy jak Bent czy Ireland, którzy wypadli nawet poza meczową 18-tkę mogły rozłożyć finanse klubu. Niektórzy zrezygnowani nawet roili scenariusz w którym spadamy i wyprzedajemy tzw darmozjadów by za tą kasę odbudować zespół. Właśnie Wolverhampton pokazało jak to się może skończyć. Za Fletchera i Jarvisa dostali niemal 30 milionów i... tak zbudowali zespół, że w przyszłym sezonie zagrają w 3 lidze. Bolton miał skład i kasę, a nawet się do baraży nie zakwalifikował. Wcale nie tak łatwo wrócić z Championship.

Paulowi Lambertowi udało się z tak młodym zespołem utrzymać. Teraz musi wzmocnić drużynę by już w przyszłym sezonie nie walczyć o utrzymanie, a drużynie potrzeba wzmocnień niemal na każdej pozycji, a jednocześnie potrzebuje zatrzymać tych zawodników, którzy byli filarami w minionej edycji. Gorączka zakupowa się zaczęła.