


Źródło:
Savo Milosevic grał na Villa Park w latach 90-tych. Serbski napastnik, który urodził się w Bośni zagrał w 91 spotkaniach i strzelił 29 bramek. Jego 83 letni dziadek nazywa się tak samo, czyli Savo Milosevic i to on podczas rodzinnej sprzeczki wypalił w swojego syna z karabinu M-48. Ojciec byłego gracza Aston Villi trafiony w pierś nie miał szans na przeżycie.
Poza ta rewelacja media rozpisuja bzdurne warianty o polowaniu na McLeisha. Po co Villi trener z ultradefensywną filozofią gry, który dwukrotnie spuścił swoją drużynę do drugiej ligi?
W jazgocie związanym z Eckiem można zgubić informację, że agent Rijkaarda zaprzeczył, że były kontakty Aston Villi z jego klientem. Dodał, że holenderski szkoleniowiec nie zgłaszał zainteresowania pracą na Villa Park.
Na szczęście rozwiązała się kwestia McClarena, który podpisał kontrakt z Nottingham Forest. Były selekcjoner Anglii, będzie próbował odbudować reputację z The Reds, a celem jest awans do Premierleague, który kolejny raz nie udało się wywalczyć zwolnionemu Billy'emu Daviesowi.




Sprowadził go B.Little w lecie 1995r.z Partizana Belgrad. Buszował w ataku z niezapomnianym Yorke'm. Strzelali piękne bramki. A jak mu nie szło to bywały z nim problemy.
Incydent ze splunięciem w kierunku własnych kibiców i kwestią czasu stało się jego odejście. Odchodził troche w niesławie w 1998r. , ale bramek troche nastrzelał.
Po prostu- południowiec, bałkańska krew !

Druga część - innowacje o menagerach mogła być zupełnie oddzielnie. Z tym McLeishem to mi się wierzyć nie chce i nie zdziwię się jak dojdzie do jakiegokolwiek bojkotu na Villa Park. Chociaż np. Leonardo też "zdradził" i kibice chodzą grzecznie na meczyki.