


Źródło:
Paul Lambert zapewnia, że ciężko mu było podjąć decyzję o zmianie na linii bramkowej, bo Shay Given to fachowiec najwyższej klasy, ale po rozmowie z byłym reprezentantem Irlandii zdecydował, że swoją szansę w meczu ligowym dostanie Brad Guzan. Amerykanin dobrze wypadł we wtorkowym spotkaniu z Tranmere i menedżer postanowił pozostawić go w wyjściowym składzie.
Lambert przekonuje, że w ostatecznym rozrachunku to on odpowiada za wyniki, a częścią jego pracy jest selekcja. Tym razem postawił na Amerykanina, który odwdzięczył się znakomitą postawą ukoronowaną wyborem przez kibiców na najlepszego gracza meczu z Newcastle. Co prawda nie udało się zachować czystego konta, ale trudno winić Guzana za przepuszczenie fantastycznego strzału Hatema Ben Arfy. Lambert wręcz wskazuje, że błąd popełnili piłkarze z pola, którzy nie powinni dopuścić do tej sytuacji.
Menedżer Aston Villi ogólnie był zadowolony po spotkaniu. Wreszcie można było zobaczyć progres w poczynaniach drużyny, która zagrała z pełnym zaangażowaniem. Lambert przypominał, że to stosunkowo młody zespół, a mimo to zagrał bardzo dojrzale i mógł pokusić się o wywiezienie kompletu punktów z dawnego St. James' Park.
Lambert wyglądał na zadowolonego nie tylko z występu drużyny, ale też z udanych jego zdaniem wzmocnień. Christian Benteke ma zaledwie 21 lat, a już znakomicie gra. Musi jeszcze wkomponować się w drużynę, bo póki co pojechał na zgrupowanie reprezentacji Belgii. Joe Bennett dochodzi do zdrowia po drobnym urazie i wkrótce pokaże swój talent, a Ashley Westwood już może trenować i na pewno jest wzmocnieniem. Menedżer AVFC jest zadowolony, że do treningów wrócił Gabriel Agbonlahor, a już niebawem do drużyny dołączy Marc Albrighton. To daje zespołowi szerszy wachlarz możliwości. Lambert jednak przede wszystkim jest zadowolony, że rodzi się ambitna i głodna sukcesów ekipa, w której drzemie spory kapitał. Jednocześnie zastrzega, że potrzeba jeszcze trochę czasu by jego autorski projekt wszedł na właściwe tory.